sobota, 6 grudnia 2008

mmm

Nie chce mi się dziś pisać, generalnie trudniej jest pisać o fajnych sprawach, np. : dostałam paczkę od przyjaciół i rodziny z masą niespodzianek !!!! cieszyłam się ja dziecko :) , dzięki :), poznałam Panią Z polkę która opóściła Polskę mając 6 lat i wciąż płynnie posługuje się językiem polskim , odwiedziłam wraz z nią centrum kultury polskiej w Sao Paulo gdzie pośpiewałam sobie kolędy wraz z polonią brazylijską która nie tęskni za Polską, dobrze im tutaj, spędziłam masę czasu z nowopoznanymi ludźmi z programu „salomon” (http://solomon1.com/a/) z którymi poczułam się jak w domu,
Avenida Paulista lśni świątecznie, bogactwo dekoracji wylewa się z drzew i budynków,
nażarłam się nieprzyzwoicie sushi w miejscu gdzie płaci się za tależ i je bez limitów, spacerowałam po bogatych ulicach Sao Paulo ze sklepami w których 1 ciuch kosztuje więcej niż nakarmienie 100 dzieciaków ulicznych. Poznałam siłę tolerancji brazylijskiej, kościół katolicki stojący tuż obok synagogi żydowskiej w bogatej dzielnicy Sao Paulo ,podobno jest tu wiele małżeństw mieszanych katolicko-żydowskich, na placu 24 marca żydzi handlują ramię w ramię z muzumanami, wspólny parking loży masońskiej i kościoła zielonoświątkowego. Pełna symbioza, brazylijczycy są niesamowicie etnicznie pomieszanym narodem, nie ma tutaj większych podziałów rasowych. Zdarzają się ciemnoskórzy blondyni o niebieskich oczach. Cyganie są zwykle blondynami a japończycy mają często ciemną skórę.