wtorek, 25 listopada 2008

zwykłe życie paulistas


W Sao Paulo czas płynie bardzo szybko, paulistas pracują długo i dużo, zanim wrócą do domu po pracy (dojazd zajmuje im czasem godzinę lub 2) jest już bardzo późno, w tygodniu zwykle nie wychodzą z domu i nie spotykają się ze znajomymi po pracy, sa zbyt zmeczeni i też nie mają na to pieniędzy. Brazylijczycy mieszkają z rodzicami dopóki nie zamieszkają z żoną lub mężem, nie mogą sobie pozwolić na wynajem samemu, mieszkanie solo wydaje im sie czymś dziwnym, są bardzo rodzinni. W domu telewizor jest włączony wciąż jak radio. Większość brazylijczyków jest uzależniona od sprawdzania orkut (coś jak nasza klasa). Jedzenie w Brazylii jest bardzo ważnym punktem dnia, lunch spożywają około 12.00 co mnie wciąż na nowo zdumiewa, brazylijczycy jedzą wiele rzeczy równocześnie, obowiązkowym elementem lunchu jest ryż i fasola pomieszany z: ziemniakami, makaronem, paroma rodzajami mięsa, posypką, sałatą, brokułami, serem do tego bułka i np smażony banan, (biedniejsi brazylijczycy jedzą codziennie tylko ryż z fasolą) wszystko na jednym talerzu, ci którzy mają więcej pieniędzy piją napoje gazowane, ci którzy mniej, piją soki w proszku wrzucane do wody i mieszane z lodem. Wielu młodych ludzi pracuje rano i studiuje wieczorem , większość studiów jest płatnych. Po powrocie do domu jedzą coś w rodzaju kolacji lub drugiego obiadu, oglądają telewizję, sprawdzają orkut i idą spać. W weekendy odpoczywają i spotykaja sie ze znajomymi , rodziną lub wyjeżdżają na plażę. Lubią poruszać się grupami, nie lubią samotności, dlatego w dekoracjach swiątecznych często pojawia sie mikołaj z mikołajową. Swoją drogą dziwnie wygladają dekoracje świąteczne wieszane na palmach, czasem wydaje mi się że ktoś robi sobie ze mnie jaja (świąteczne ;) Brazylijczycy są bardzo uprzejmi i nie jest w dobrym tonie mówienie że coś się nie podoba, lub czegoś się nie lubi, w takich sytuacjach mówi się że się to lubi, a kiedy na prawdę się to lubi mówi się że się to bardzo lubi. Zapraszani brazylijczycy mówią zawsze że przyjdą po czym zwykle nie przychodzą, kiedy coś proponują należy zaczekać czy zaproponują to jeszcze raz, czy po prostu o tym zapomną. Kobiety mają długie włosy, te które mają krótkie nazywane są tu modernas (nowoczesne). Bardzo bogaci brazylijczycy latają helikopterami lub jeżdżą starymi samochodami żeby uniknąć rabunku, biedni śpią na ulicy w kocach, dzieci uliczne zażywające crack przez parę dni z rzędu często leżą na środku chodnika zupełnie nieprzytomne. Psy trzyma się tu na tarasie, zwykle nikt z nimi nie chodzi na spacery. W większości okien są kraty, w większości budynków są strażnicy sprawdzający tożsamość wchodzących. W Sao Paulo panuje ciągły chałas, motocykliści wciąż trąbią informując że jadą, ludzie rozmawiają głośno i często brzmi to jak kłótnia. Kiedy odbieram telefon głos w słuchawce zwykle pyta się “kto mówi ?” W sklepach niestety trudno kupić cokolwiek co nie jest produkowane przez firmę nestle. Dowód tożsamości jest niezbędny przy każdym wyjściu do miasta dobrze go mieć ze sobą , przy każdej podróży do innego miasta podaje się wszystkie swoje dane osobowe, nawet w cafejach interentowych. W każdym autobusie publicznym przy wejściu siedzi pan sprawdzający bilety, przy każdym wejściu do metra stoi strażnik sprawdzający czy nikt nie przeskakuje przez bramki. Wagon metra najpierw wypuszcza wychodzących pasażerów jednymi dzwiami a dopiero po chwili otwiera drugie drzwi wchodzącym co oszczędza przepychanek. Na niektorych stacjach metra na podłodze są specjalne wypukłe trasy dla niewidomych. Wszystkie taxi w Sao Paulo sa biale. Po mimo dobrej organizacji w mieście często zdarzają się kolejki. Najbardziej widoczne są kolejki do kina...itd


Brak komentarzy: